Pierwsza biografia barda warszawskiej ulicy. Mówił, że nie jest pisarzem, a napisał trzy książki, które przeczytało kilka milionów Polaków. Mówił, że nie jest muzykiem, a nagrał dziesiątki piosenek, w których ocalił od zapomnienia przedwojenną Warszawę. Stanisław Grzesiuk był legendarnym bardem stolicy, jego charakterystyczny głos, którym wyśpiewywał szemrane ballady warszawskich przedmieść, zna kilka pokoleń Polaków. W swojej najsłynniejszej książce Boso, ale w ostrogach ocalił od zapomnienia świat przedwojennej Warszawy i jej charakternych dzieci. Za życia był kochającym swoje miasto dzieckiem Warszawy, po śmierci został jej symbolem. To książka o człowieku, który nigdy nie pił na smutno. Pił z radości życia. Tak samo żył, niezależnie od tego jak mocno los akurat go poniewierał. Na biednym przedwojennym Czerniakowie, w piekielnych obozach koncentracyjnych, w sanatoriach i szpitalach dla gruźlików - wszędzie był królem życia. Autor dotarł do bliskich Stanisława Grzesiuka, odnalazł niepublikowane nigdzie do tej pory opowiadania i teksty barda Warszawy. Po latach, wbrew utartym już faktom i opowieściom, poznajemy prawdziwą opowieść o człowieku, który tak kochał życie, że nikomu nie chciał go oddać.
UKD:
78.071.2(438) 821.162.1(091) Grzesiuk S. 929-052 Grzesiuk S.
UWAGI:
Na okł.: Pierwsza biografia barda stolicy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 004142 od dnia:2024-04-22 Wypożyczona, do dnia: 2024-05-22
Pierwsza biografia Jonasza Kofty - piekielnie inteligentnego ironisty, poety-szydercy zdolnego do wychwycenia każdego paradoksu.Mówił, że jego warsztat twórczy to najtańszy długopis, bo często je gubi, i parę zwiniętych w kieszeni kartek, a najlepsze utwory pisze, kiedy jest czymś zaskoczony. A pisywał dla największych: Hanny Banaszak, Zdzisławy Sośnickiej, Maryli Rodowicz, Ireny Santor, Łucji Prus, Michała Bajora, Czesława Niemena, Jerzego Połomskiego i wielu innych.Dziś nikt nie chce się przyznać, że był w SPATiF-ie, kiedy Kofta się dusił.Indywidualista, dla którego najważniejsza była twórcza wolność, niezależność i dystans do świata. Dystans na pograniczu nieodpowiedzialności, bo pijał za dużo, nie dbał o zdrowie i często nie dotrzymywał zobowiązań podjętych w euforii życia towarzyskiego. Bywało, że znikał z domu, gdzie zostawiał żonę i syna zmagających się z codziennością i jego zobowiązaniami, a dowód osobisty wyrobił sobie dopiero w dwudziestym ósmym roku życia. Zostawił po sobie ponad sześćset tekstów - piosenek i wierszy, jedenaście sztuk i scenariuszy teatralnych, obrazy, niezliczoną ilość tekstów pisanych do kultowych audycji radiowych. Z jednej strony satyryk, kabareciarz i tekściarz, z drugiej - poeta zaangażowany.
Szalał za nimi z wzajemnością, dla niego zrobiłyby wszystko. Sprawiały, że był pijany szczęściem i staczał się na dno rozpaczy. W jego "fizycznym haremie" było ich bez liku. Arystokratka i fryzjerka, podlotek i poważna matrona, aktorka i doktorowa... Kim był ten, dla którego zdradzały mężów, usuwały ciąże, popełniały samobójstwo? Wysoki, przystojny, z błyskiem w oku. Artysta. Braterstwo dusz cenił na równi z rozkoszami cielesnymi. Nie był monogamistą, nie był wierny, nie obiecywał miłości do grobowej deski. Nie rozumiał słowa "zdrada". Małżeństwo z Jadwigą - złotooką, rudowłosą, o zmysłowych ustach - trwało szesnaście lat. Nawet kiedy dzieliły ich setki kilometrów, wiedzieli o sobie wszystko. "Ty jednak jesteś jedyna i nie ma na to rady. Wszystkie baby możliwe są niczym wobec Ciebie" - pisał, by w innym liście stwierdzić: "ponieważ Ty mi się dostatecznie nie podobasz, muszę mieć inne kobiety". Uwiecznił je w "metafizycznym haremie" - na obrazach, fotografiach, kartach powieści. Bez nich nie byłoby jego.
Romanse, skandale, których nie udało się ukryć, dwie niezawinione śmierci, rodzinne tajemnice, ujawnione po latach nigdy dotąd niepublikowane listy, nieznane fakty. Rodzina Kossaków w innym świetle. Dwa domy: Górki Wielkie, w których rozlicza się z mijającym życiem znana pisarka Zofia Kossak-Szczucka-Szatkowska, i Kossakówka w Krakowie. Dwie rodziny braci bliźniaków. Ich dramat, upadek, ale i to, co przetrwało ponad upadkiem. Zatrzymani w kadrze, kiedy tańczyli białego mazura, ostatni taniec nad ranem.
Powieściopisarka, nowelistka, redaktorka. Żona Jerzego, partnerka Marii Dąbrowskiej, matka Tuli. Anna Kowalska była osobą niezwykłej energii i temperamentu, błyskotliwą i rozległych horyzontów intelektualistką, przewrotną i władczą indywidualnością.Do swojej twórczości zawsze odnosiła się jednak krytycznie, ale pisać nie przestawała. Praca literacka była jej jedynym zawodowym wyborem i celem.Wyjątkowość twórczego talentu Kowalskiej można odnaleźć bez wątpienia w prowadzonej od 1940 roku niemającej podobnego przykładu w historii literatury polskiej korespondencji z Marią Dąbrowską. Burzliwy, głęboki, długoletni związek dwóch pisarek porusza, intryguje i zachwyca. Ujawnia się w dokumentach osobistych, dzięki którym widać, że życie Anny stanowi przykład losu wyjątkowego i uniwersalnego jednocześnie, wykracza poza swój czas i zanurza się w teraźniejszości."Kowalska. Ta od Dąbrowskiej" opowiada m.in. historię uczucia dwóch kobiet, z którym nie wiadomo było, co uczynić - od samego jego początku. Ukazuje złożoność relacji z mężem oraz dramatyzm żywionych uczuć do Marii.Sylwia Chwedorczuk w niezwykły sposób wydobywa z mroku niesłusznie zapomnianą pisarkę, autorkę przejmującej Szczeliny, autorytet dla Andrzejewskiego, Broniewskiego, Iwaszkiewicza, Parandowskiego, Słonimskiego czy Hartwig.
UKD:
821.162.1(091)"19" 929-052(438)"19"
UWAGI:
Bibliografia na stronach 351-[359].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Najlepiej w życiu ma Twój Kot, bo jest przy Tobie" - pisze z Zakopanego przyszła Noblistka Wisława Szymborska do Kornela Filipowicza. To po jego śmierci powstanie słynny wiersz "Kot w pustym mieszkaniu".
Nie byli typową parą - spędzili ze sobą ponad dwadzieścia lat, ale nigdy razem nie zamieszkali. "Byliśmy końmi, które cwałują obok siebie" - mówiła.
W chwilach rozłąki zawsze pisali do siebie listy. Listy zabawne, liryczne, miłosne. Znajdziemy w nich i intymne wyznania i ceny cielęciny czy jajek, refleksje nad własnym warsztatem pisarskim i nad twórczością kolegów, opowieści o rodzinie i przyjaciołach.
Mistrzowsko napisane, pełne tęsknoty i czułości pozwalają wniknąć w wyjątkowe uczucie łączące dwoje ludzi, którzy - jak o nich mówiono - nawet jeśli stali do siebie plecami, cały czas patrzyli sobie w oczy.
UKD:
821.162.1(091) (044)
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni